Colami - 2013-04-29 16:00:25

Położone wokół Miasta łąki niezbyt bezpieczne...
***

Przez łąkę biegła jakaś młoda smoczyca, za nią byli Strażnicy Władcy chcący ja pochwycić. Smoczyca była juz zmeczona biegiem, jednak po chwili upadła. Spojrzała ze strachem na Strażników.
A: Blaze! - Wrzasnęła. Jednak nie usłyszała odpowiedzi. Wrogowie zaczęli się się zbliżać.

Larsonpl - 2013-04-29 21:53:21

*Linger przyleciał i wylądował przed smoczycą* Zostawcie ją.

Colami - 2013-04-29 22:10:30

Strażnicy stanęli przed Lingerem i spojrzeli na niego.
- A bo co? - Wrzasnął pierwszy.
Amira tylko dyszała ciężko patrząc na smoka, który pewnie uratuje jej zycie.

Larsonpl - 2013-04-30 09:27:51

*Zaczął szarżować na Strażników po czym przygwoździł 2 strażników i zaczął ich dusić* Bo tak...

Colami - 2013-04-30 10:19:53

Strażnicy rzucili się do ataku. Jeden z nich dźgnął Lingera włócznią, zaś drugi zaczął go okładać.
Przerażona Amira nie wiedziała, co robić. Nagle skoczyła na jednego Strażnika. On zaraz się cofnął i upadł na plecy przygniatając smoczycę.
A: Au! - Pisnęła czując wielki ból.

Shez - 2013-04-30 10:36:41

*Wtem z nieba pojawiły się błyskawice, które zaczęły atakować wrogów. Z chmur wyłoniłem się ja i leciałem wprost na nieprzyjaciela, który przygwoździł smoczycę. Nim się obrócił, ja w szarżowałem się w niego, zdejmując go ze smoczycy.*

Colami - 2013-04-30 10:42:33

Smoczyca nie wiedziała, co sie dzieje. Dalej leżała i gapiła się na Strażników.
Kilka Strażników spojrzało na Sheza i zaatakowało go zostawiając Lingera z kilkoma innymi.
- Ta Smoczyca idzie z nami! - Warknął jeden zbliżając się do Sheza.

Shez - 2013-04-30 10:48:36

*Moje ciało było całe w piorunach, to od wielkiej wściekłości. Spojrzałem na wrogów i agresywnie zacząłem ciskać nimi swoimi piorunami. Jeden wróg uniknął mój atak i zranił mnie w jedną łapę. Sączyła się krew, co mnie jeszcze bardziej zdenerwowało. Wyjąłem swój miecz i wbiłem prosto w brzuch nieprzyjaciela.*

// Brutality ;_; //

Colami - 2013-04-30 10:53:00

Kilka Strażników padło trupem. Jeden z nich spojrzał na Sheza, zaraz zionął w niego czarnym ogniem.
Smoczyca obserwowała walkę z przerażeniem.

Shez - 2013-04-30 11:02:37

*Czarny ogień odrzucił mnie na kilka metrów i uderzyłem wprost o drzewo. Dopadł mnie niesamowity ból i próbowałem wstać, a wróg zbliżał się do mnie niebezpiecznie. Nie mogę się poddać, nigdy! Muszę pomścić moich rodziców! Wykonałem obrót i uderzyłem swoim ogonem nieprzyjaciela. On odleciał, a ja strzeliłem piorunem w drzewo. Drzewo spadało wprost na smoka, aż w końcu go przygniótł. Zdyszany popatrzyłem na resztę.*
- Który jeszcze?!

Colami - 2013-04-30 11:05:44

Reszta Strażników uciekła.
- Jeszcze tu wrócimy! - Rzucił jeden z nich i odeszli.
Smoczyca patrzała nieprzytomnym wzrokiem na Sheza starając się zrozumieć, co się stało.

Shez - 2013-04-30 11:11:22

*Popatrzyłem na oddalających się wrogów. Jak tu wrócą, to pożałują. Odwróciłem wzrok, patrząc teraz na Amirę i Lingera. Wydawali mi się na przyjaźnie nastawionych...*
- Nic wam nie jest?
*Podszedłem do nich, trzymając moją obolałą lewą łapę. Nadal sączyła się z niej krew.*

Colami - 2013-04-30 11:14:37

Amira spojrzała z lekkim strachem na Sheza.
A: N.. Nie... - Skuliła się. Niestety to nie była do końca prawda, jej prawa łapa bolała jak diabli. Wstała powoli, ale zaraz upadła. - Au! - Pisnęła.
Nagle koło smoków wylądowało kilka smoków, a przed nim stał jakiś młody smok Chaosu z goglami na głowie.
G: Co tu się działo? - Rozejrzał się.

Shez - 2013-04-30 11:18:35

*Chciałem pomóc Amirze wstać, ale zaraz usłyszałem głos za mną. Odwróciłem się i ujrzałem smoka z goglami na głowie. Nie wiedziałem, co mam odpowiedzieć. Spojrzałem tylko na trupy wrogów.*

Colami - 2013-04-30 11:24:13

G: Oh.. Przepraszam za taki naskok... Jestem Gono, pomagam w obronie Miasta Chaosu... - Spojrzał na Sheza, zaraz na Amirę. Coś szepnął smokom, które stały za nim i spojrzał na trupy. Dwa smoki odleciały w stronę miasta.
Amira patrzała niepewnym wzrokiem na nieznajomego.

Shez - 2013-04-30 11:29:05

- Jestem Shez...
*Odpowiedział do Gona.*
- Ta smoczyca miała kłopoty, więc musiałem zareagować. Poza tym szukam zemsty na Melfiorze...

Colami - 2013-04-30 11:33:26

G: Miło mi... - Spojrzał znów na Sheza. - Hm.. Czyli nienawidzisz Melfiora tak? No cóż... Lepiej, żeby pogadać w mieście, tu może być trochę niebezpiecznie... - Powiedział. Dwa smoki z grupy podesżły do Amiry i spojrzały na nią chcąc ją podnieść.
A: Gh... - Spojrzała na smoki i zrobiła głupią minę.

Shez - 2013-04-30 11:36:32

- Prowadź zatem...
*Byłem gotowy do wyprawy do miasta, by porozmawiać z Gonem.*

Colami - 2013-04-30 11:39:26

Smoki wzięły Amirę. Smoczyca patrzała na smoki nieprzytomnym wzrokiem.
G: Dobrze... - Przytaknął i wzbił się w powietrze. Ruszył ku Miastu wraz ze smokami.

//Przenosiny do Ratusza//

Shez - 2013-04-30 11:40:45

*Nie czekając dłużej i ja rozwinąłem swoje skrzydła. Wzniosłem się w powietrze i poleciałem za smokami.*

cezary150199 - 2013-05-01 23:45:50

* Kilka minut po tym wydarzeniu przybył Inidr. Przechadzając się po łąkach rozmyślał. Tyle lat go szukałem. Do tej pory nic nie znalazłem. To już nie ma sensu. "Przeszukując trupy" O... a to co. Kartka ze starymi rozkazami.  "upuścił kartkę". Więc to on. On mi zrujnował życie. ZABIJĘ CIĘ Melfiorze. ZABIJĘ CIĘ. Będziesz żałował. Bardzo żałował. *
*szelest w krzakach*
-kto to?
*głośniejszy szelest*
-nie zbliżaj się
* z krzaków wyskakuje smok i wbija kolec w ciało Indira*
-NIE * zaczyna płonąć* Kim jesteś * uderza ostrzem z ogona raniąc atakującego *
- nie pamiętasz mnie?
- ten głos. NIE TO TY. ZABIJE CIĘ. *uderza z furią*
- Nie zabije.... *mdleje*
- Zabije cię. Nie jestem zbyt osłabiony. *pada na ziemię* Muszę dostać się do miasta. *czołga się*

Virllanda - 2013-05-04 20:18:41

Zanderia wylądowała na łąkach, zwinęła skrzydła. "Sporo trupów" pomyślała. Obejrzała się na Indira

cezary150199 - 2013-05-04 20:49:15

- Jednak go zabiłaś. Jakby nie wystarczyło że go oszukali. Mogłaś go oszczędzić.

Virllanda - 2013-05-04 21:27:55

- jego śmierć była krótka i bezbolesna. Nie byłoby mu to zapewnione, gdyby jego pracodawcy go spotkali. - jej spojrzenie było pełne chłodnej kalkulacji- Teraz są niepewni, nie wiedzą czy żyjemy czy nie. Nie zaprzątaj tym sobie głowy, teraz mamy schwytać kogoś o ile się orientuję bardziej niebezpiecznego. Powiesz mi coś więcej o nim, o jego elemencie, stylu walki?

cezary150199 - 2013-05-04 21:32:58

- Więc jego elementem jest cień. Uwielbia walkę wręcz. Stara się bić jak najmocniej i jak najpoważniej zranić. Najłatwiej go w czasie walki okrążyć i od tyłu uderzyć.

Virllanda - 2013-05-04 21:44:13

- [b]Myślisz, że będzie sam? W takim wypadku nie powinno to nam sprawić trudności.

cezary150199 - 2013-05-04 21:47:41

- No nie wiem. Może będzie sam lecz przy tym będzie walczył zawzięcie.

Virllanda - 2013-05-04 21:50:35

- [b]Przybliż się, nałożę na ciebie barierę ochronną. Zniweluje chociaż częściowo uderzenia.

cezary150199 - 2013-05-04 21:53:10

- Czekaj. Coś słyszałem. * staje się niewidzialny *
* z krzaków wyskakuje smok *
- Dobra gdzie on jest ?!?!

Virllanda - 2013-05-04 22:03:52

Zanderia wyczarowała wokół siebie i Indira pole ochronne. Starając się zachowywać spokój zwróciła się do nieznajomego:
- On? Jaki on? - zrobiła skołowaną minę, w międzyczasie wysyłała wiązki energii mające przytrzymać smoka, gdyby zdecydował się na ucieczkę. Kontynuowała niedbałym tonem- Ja tu tylko przelotem jestem, nie chcę się w nic wplątywać...
* Spróbuj go zajść * przekazała Indirowi w myślach

cezary150199 - 2013-05-04 22:12:43

Zająć? Mam lepszy pomysł * myśli * Może małe zaklęcie?
- Zawsze to samo. * znikąd pojawiają się paraliżujące gazy *
- Co do?
- Mały prezent. Za 5 sekund przestaniesz się ruszać.
- I co dalej. Zabijesz mnie?
- Nie nie nie. No wczoraj bym to zrobił. Mam zamiar otworzyć ci oczy. *przykłada łapę do głowy Meridiana*
- Co ty?
- Spokojnie * pokazuje zdobyte wspomnienia *
- Co? Nie rozumiem.

Virllanda - 2013-05-04 22:16:15

* Nieźle pomyślane * Zand przeglądała się scenie w napięciu

cezary150199 - 2013-05-04 22:22:24

- Zrozumiałeś? To nie mój ojciec zamordował twoją rodzinę. Niezbyt miałby jak to zrobić.
- Wybaczysz mi że chciałem cię zabić i cię ścigałem.
- Już ci wybaczyłem. Gdyby nie to że ją spotkałem to ciągle bym chciał cię zabić. Właśnie to może was sobie przedstawię. Meridian Zanderia. Zanderia Meridian.

Virllanda - 2013-05-05 07:48:56

- To już po wszystkim? Nie skoczycie sobie znowu do gardeł?-popatrzyła po nich- Świetnie. A teraz kilka pytań natury śmierć kontra życie. Dla kogo pracujesz i czy wiesz kto nasłał na nas zabójcę w karczmie "Mięsiwo"?

cezary150199 - 2013-05-05 09:28:42

- Właśnie. Wątpię by to był zabójca. On użył gazu oszałamiającego. Wątpię by chciał nas zabić.
- Ktoś was zaatakował? Przestali mi cokolwiek mówić.

Virllanda - 2013-05-05 10:39:05

- KTO przestał ci cokolwiek mówić- oczy Zand zwęziły się, złote iskierki zaświeciły jaśniej

cezary150199 - 2013-05-05 10:57:07

- No szefowie przestali mi cokolwiek mówić.

Virllanda - 2013-05-05 11:14:04

- Dobrze, ale kim są twoi szefowie, jakie są ich imiona, czyn się zajmują?

cezary150199 - 2013-05-05 11:40:41

- Więc. Moi szefowie są anonimowi. Przysyłają posłańca z instrukcjami. Wysyłają go z piwnic w Podziemnym Mieście.

Virllanda - 2013-05-05 13:20:53

Zanderia wykrzywiła się. Podziemie. Nienawidziła miejsc, w których nie ma okien.
- Nie masz ochoty się na nich zemścić? Za wmawianie ci kłamstw, podpuszczanie na niewinnego smoka...

cezary150199 - 2013-05-05 13:26:16

- Nawet nie wiesz jak bardzo.

Virllanda - 2013-05-05 13:38:26

- Mam propozycję. Pomogę wam w zemście. W zamian wy opowiecie mi o tej krainie, nie byłam tu od naprawdę od długiego czasu, dużo się zmieniło... I czemu wszyscy zwykli mieszkańcy są tacy zastraszeni? Prowadzi się tu jakąś wojnę czy jak?

cezary150199 - 2013-05-05 13:47:10

- Więc zgadłaś. Toczy się tu wojna. Poczekacie muszę coś sprawdzić. *Indir staje się niewidzialny*

Virllanda - 2013-05-05 13:55:15

Stała wyprostowana w oczekiwaniu na powrót Indira, skanowała zmysłem magicznym otoczenie...
- Więc... Wojna? Kiedy tu leciałam nie zauważyłam żadnych oddziałów wojskowych. Kto włada tymi ziemiami?

cezary150199 - 2013-05-05 13:58:49

- Więc tymi ziemiami teoretycznie włada Malifor. Teoretycznie ponieważ tak naprawdę miasto chaosu nie jest w jego władaniu. Indir gdzie ty?

Virllanda - 2013-05-05 14:18:33

- To jakaś rebelia tak? Melfior, czy jak mu tam jest złym władcą?

cezary150199 - 2013-05-05 14:28:57

- Dokładnie.
* gdzieś nie wiem gdzie *
- Indir jesteś. Indir.
- Jestem. *pojawia się*
- Cieszę się że przyszedłeś.
- Jakbym mógł nie spotkać się z ostatnią krewną.
- Ale czemu oni chcieli nas zabić?
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Będę cię chronić za wszelką cenę Insi.

Virllanda - 2013-05-05 14:45:39

Nadal stała ze stoickim spokojem, jednak z jej pyska można było wyczytać znudzenie.
- Coś długo nie wraca...- ruszyła powolnym krokiem wśród trupów. Zatrzymywała się co chwilę, przeszukiwała ciała w poszukiwaniu jakiś błyskotek "Trupom nie są potrzebne".

cezary150199 - 2013-05-05 15:07:20

*Indir leci ze swoją kuzynką*
- Leci. Chwila co to za smoczyca?
*Lądują obok Meridiana*
- Meridian chciałbym ci przedstawić moją kuzynkę Insi.
- Miło mi cię poznać.
- Mi tobie też.
- Myślałem że twoja cała rodzina jest martwa * szepcze do Indira*
- Prawie cała. Przeżyła bo była w akademii. * też szepcze * Zanderia chodź tu. Chciałem ci kogoś przedstawić.

Krys - 2013-05-05 15:08:34

W oddali przy trupach stała smoczyca, przyglądając się (martwym) pustym wzrokiem.
Niemal cały czas, przy jej ciele poruszały się ciemne kształty o błyszczących krawędziach, sprawiając wrażenie że wręcz wychodzą z jej ciała. ( A może na serio wychodzą ? C: )

Virllanda - 2013-05-05 15:15:24

Zand odczepiła się od ostatniego trupa i elegancko stawiając kroki podeszła do Indira i jego towarzyszki. Wyczuwała od nowej smoczycy napieczętowaną przez magię aurę. Postanowiła ją wypróbować i szybko sięgnęła do jej umysłu...
- Całkiem silna, ale to chyba nie naturalne... Uczyłaś się gdzieś.  Jak masz na imię?

cezary150199 - 2013-05-05 15:19:04

- Więc moje imię to Insi. I zgadłaś uczyłam się w akademii. Właśnie co to za czarna smoczyca przy trupach?

Virllanda - 2013-05-05 15:25:25

Zanderii łuski zjeżyły się na grzbiecie. Nie wykryła nikogo swoim zmysłem... Przyjrzała się czarnej smoczycy. Było w niej coś co sprawiało, że jej " radar" działał nieprawidłowo...
- Mam złe przeczucia...

cezary150199 - 2013-05-05 15:27:55

- Nie tylko ty. * odpowiedział Indir * Jest w niej coś dziwnego. Jak na kryształowego smoka.

Krys - 2013-05-05 15:29:15

Smoczyca zimnym wzrokiem powiodła po ciałach, które momentalnie pokryły kryształy, krystalizując je. Chwilę później kryształy znikły pod ziemią wydając głuchy odgłos pękającego szkła i skał.

Virllanda - 2013-05-05 15:31:19

- Radzę ci wznieść osłony... - zwrocila sie do Insi

cezary150199 - 2013-05-05 15:36:44

* Insi wznosi osłony. *
- Coś mi się wydaje że to zły pomysł. Przecież dużo kryształów potrafi wchłaniać magię.

Krys - 2013-05-05 15:39:30

Smoczyca w końcu na nich spojrzała, nadal nie ruszając się z miejsca.

Virllanda - 2013-05-05 15:42:54

- Może i może ale nie w takiej ilości- uśmiechnęła się brzydko i wzniosła własne, potężne osłony

cezary150199 - 2013-05-05 15:44:31

Już wiem jak to się skończy. *myśli Indir*

Krys - 2013-05-05 15:47:23

Nieco przekrzywiła głowę. Na ziemi wokół niej pojawiły się drobne pęknięcia.

Virllanda - 2013-05-05 15:47:48

Spojrzała się dziwnie na Indira, napięła wszystkie mięśnie i postąpiła krok w kierunku czarnej smoczycy.

cezary150199 - 2013-05-05 15:52:40

*na pyszczku Indira pojawił się drobny uśmiech i stał się nie widzialny*

Krys - 2013-05-05 15:54:46

Czarnokryształowa nieco uniosła pysk. Ziemia przed nią zapadła się ukazując energicznie ,,czołgające'' się kryształy do góry, niemal jak żywe.

Virllanda - 2013-05-05 15:57:23

- W górę - mruknęła cicho do towarzyszy, machnęła skrzydłami i wzniosła się jakieś cztery metry nad ziemię

cezary150199 - 2013-05-05 16:01:11

- Spokojnie. Nikt nie chce z tobą walczyć. *Indir pojawił się tuż za czarną smoczycą*

Krys - 2013-05-05 16:04:30

-O jakiej ty walce mówisz ? - Wśród kryształów rozległ się nieco zachrypiały głos. Rogi smoczycy gwałtownie się wydłużyły wbijając w ramiona (?) smoka, który poczuć mógł rozlewające się w jego ciele zimno.

Virllanda - 2013-05-05 16:08:39

Zanderia przeklęła w myśli lekkomyślność towarzysza. Zaatakowała umysł napastniczki...

cezary150199 - 2013-05-05 16:08:55

* Ignir znowu zniknął *

Krys - 2013-05-05 16:19:03

Zand w sumie nie poczuła nic będąc w jej umyśle.  Smoczyca nadal się nie poruszyła.

Virllanda - 2013-05-05 16:21:24

Potrząsnęła głową "To dziwne... Z tej strony jej nie podejdę". Krzyknęła do smoczycy mentalnie:
  ~ Czego chcesz?!~

Krys - 2013-05-05 16:32:16

Raczej czego wy ode mnie chcecie ... - Gdziekolwiek Ignir był, z pewnością poczuł ostry ból w łapach.

Virllanda - 2013-05-05 16:38:01

- Niczego specjalnego... chcieliśmy pokoju, który dotkliwie nadszarpnęłaś raniąc naszego towarzysza.

Krys - 2013-05-05 16:44:50

Smoczyca nie odpowiedziała, nadal wpatrując się w Zan.

cezary150199 - 2013-05-05 16:46:01

*Indir znowu się pojawił*
- Uspokójcie się. Może mnie zraniła.  Lecz nie zrobiła mi większej krzywdy.

Krys - 2013-05-05 16:51:19

Po chwili jego łapy wygięły się w nienaturalnej pozycji, słychać było odgłos pęknięcia, łuski i mięśnie smoka poprzebijały kryształy, które najprawdopodobniej wcześniej wrosły w jego kości.

Virllanda - 2013-05-05 16:58:30

- Czy ta krzywda jest wystarczająco duża??!! - ryknęła i uderzyła plazmową kulą w kryształy, które nieco się cofnęły. Zanderia uniosła lekko wargę odsłaniając ostre zęby.

cezary150199 - 2013-05-05 17:02:54

- Nawet nie wiesz co zrobiłaś. *zaczyna płonąć krwistym płomieniem* Nie tylko nie to...
- Nie... Ignir!!! *Insi krzyczy* Musimy szybko uciekać. Stracił kontrolę.

Krys - 2013-05-05 17:09:28

- Żałosne stwory, próbują zrobić cokolwiek. - Znowu przekrzywiła głowę, ,,kości'', a raczej zastąpione w ich miejsce kryształy przesunęły się drugi raz okręcając jego łapy. Nieco uniosła dłoń, łapy dosłownie oderwały się od ciała ( ;_; ) i zniknęły w ziemi. Sama smoczyca jakby się rozpadała.

cezary150199 - 2013-05-05 17:14:15

- Za późno. *ogień zaczyna topić kryształy* Uciekajcie szybko... * kryształy parują * Nie. Nie strace kontroli. Nie...

Virllanda - 2013-05-05 17:20:27

" Gówniara..."
Pomiedzy łapami Zanderi utworzyła się kula plazmy. Przeteleportowała się wysoko nad czarną smoczycę, tworząc z niej klatkę nad czarnokryształową i Indirem. Nic nie mogło się tam dostać i nic nie mogło się wydostać.  Profilaktycznie wzniosła się na większą wysokość...

Krys - 2013-05-05 17:23:25

Smoczyca przeniosła wzrok na widoki za ,,klatką''.

cezary150199 - 2013-05-05 17:26:12

*zaczyna przechwytywać energię z otoczenia* Zniknij tą klatkę szybko.

Virllanda - 2013-05-05 17:27:09

~~ Ona jest pomylona... Indir, zbieraj się... Czemu mam ją znikać? ~~

cezary150199 - 2013-05-05 17:30:01

* płomień się wzmaga * Usuń tą klatkę szybko. * Kryształy wyciekają mu z ciała * SZYBKO !!!!!!!!!!

Krys - 2013-05-05 17:30:59

Prawa połowa ciała smoczycy praktycznie była już kryształem, który pomimo topnienia, na nowo się krystalizował, topniał i tak w kółko.
Grunt pod nią już dawno przestał istnieć, tylko pełno .... pełno kryształów.

cezary150199 - 2013-05-05 17:33:27

*zaczyna wyciągać energię kryształów* Uciekaj szybko !!!

Virllanda - 2013-05-05 17:37:31

~~Jak ja mam do licha ją usunąć?!  Żeby ta wariatka zabiła Meridiana, twoją kuzynkę, mnie? Aght.~~
Zapikowała w dół, okryła skrzydłami dwa smoki i przeteleportowała się z nimi jakieś dwie mile dalej. Zemdliło ją nieco. Zdjęła czar kontrolujący klatkę...

cezary150199 - 2013-05-05 17:41:08

- Dzięki... * wszystkie kryształy zmieniły się w czystą energię * Uciekajcie. SZYBKO!!!

Virllanda - 2013-05-05 17:46:25

- Dobra, zmykajcie stąd. Jeżeli Indir przeżyje zabiorę go ze sobą. Udajcie się do tego podziemnego miasta. Odnajdę was...

Krys - 2013-05-05 17:46:41

Smoczyca spoglądała na niego, na jej pysku pojawił się pół-uśmiech, po czym praktycznie całkowicie rozwiała się na strzępy.

cezary150199 - 2013-05-05 17:48:01

- Nie. Muszę wlecieć jak najwyżej.

Virllanda - 2013-05-05 17:52:25

- Ahh, co on wyprawia?!- z bólem patrzyła się na poczyniania Indira

Krys - 2013-05-05 17:59:06

Od czasu do czasu podmuch wiatru unosił lekko pył, który po chwili opadał.

cezary150199 - 2013-05-05 18:04:28

- Jeszcze wyżej... *ogień zaczyna tworzyć kulę na około Indira* jeszcze wyżej. Uda mi się. Tak... * następuje ogromna eksplozja * Zdążyłem.

Virllanda - 2013-05-05 18:08:57

- Jakie piękne.... - Zand zachwycała się niesamowitym zjawiskiem z daleka, zapominając, ze tam w środku kuli zapewne smaży się smok.

cezary150199 - 2013-05-05 18:11:29

* z kuli wypadają dwa obiekty *

Virllanda - 2013-05-05 18:14:19

Z daleka Zanderia ich nie zauważyła

cezary150199 - 2013-05-05 18:17:42

-Udało się. Odzyskałem kontrolę nad energią. *mdleje*

Virllanda - 2013-05-05 18:25:07

Powoli zbliżał się wieczór. Zand poleciała w kierunku miejsca, gdzie odbyła się walka. Skanowała teren uważnie, aż w końcu znalazła Indira.
- Ile jeszcze razy będę musiała cię leczyć, zanim zmądrzejesz? - mruknęła sama do siebie pod nosem i zaczęła łagodzić poparzenia. Wypaliła w gruncie jamę, w której można było ukryć smoka, przeniosła tam Indira a sama stanęła na warcie przed wejściem.

cezary150199 - 2013-05-05 18:29:15

*ocyka się*
- Jednak mi się udało opanować energię. A przy okazji "przez przypadek" wskrzesiłem Czarnokryształową.

Virllanda - 2013-05-05 18:36:41

- Nie sądzę, żeby ona w ogóle umarła. Dysponuje mroczną mocą, o której czytałam kiedyś w "Magii umysłu", nie jestem jednak w stanie jej wyjaśnić... To były bardzo stare runy. - złożyła łeb na swoich przednich łapach i zamknęła oczy.- Dobranoc, nie mam się zamiaru stąd ruszać do świtu, te teleportacje były naprawdę męczące. Jak chcesz to ruszaj za Mer i Ins...

cezary150199 - 2013-05-05 18:41:40

- Wszystko ma swoje dobre strony. Nawet utrata kontroli. Dzięki temu udało mi się przejąć część jej mocy.

Krys - 2013-05-05 18:46:03

Smokowi powoli odrosły łapy, z czarnego kryształu, ale były, mimo delikatnego bólu.

Virllanda - 2013-05-05 18:50:33

- Całkiem ładne...- przyjrzała się krytycznie łapom

cezary150199 - 2013-05-05 18:52:26

*próbuje zmienić kryształy spowrotem w łapy*
- Zapomniałem. Nie będę miał żadnej mocy przez kilka następnych godzin.

Virllanda - 2013-05-05 19:32:07

Zand zmaterializowała w powietrzu mały przedmiot, wyglądający na bardzo stary posążek smoka rozkładającego skrzydła i złożyła go pomiędzy łapami Indira.

cezary150199 - 2013-05-05 19:36:30

-Co to?

Virllanda - 2013-05-05 19:42:44

- Figurka, którą znalazłam kiedyś w grobowcu starożytnych smoczych władców... Nic wielkiego.- Podniosła jeden kącik pyska do góry.

cezary150199 - 2013-05-05 19:46:48

- Ciekawa. Po co mi ją pokazujesz?

Virllanda - 2013-05-05 19:49:56

- Daję ci ją. O tak, bez okazji. Na pamiatkę

cezary150199 - 2013-05-05 19:57:30

- Zapomniałem ci powiedzieć że mam dzisiaj urodziny. I nie tylko tobie.

Virllanda - 2013-05-05 20:02:05

- W takim razie potraktuj to jako prezent. Szkoda, że nie wspomniałeś wcześniej, zapakowałabym.

cezary150199 - 2013-05-05 20:15:01

- Nie szkodzi. I dzięki że znowu mi pomogłaś.

Virllanda - 2013-05-05 21:30:32

-Drobiazg...mruknęła i zapadła w sen.

cezary150199 - 2013-05-05 21:34:01

* spojrzał na Zanderie, uśmiechnął się i zapadł w sen *

Virllanda - 2013-05-06 16:25:10

Zanderię zbudziło niejasne przeczucie czegoś. Potrząsnęła śpiącym Indirem, gestem nakazała ciszę. Wysłała ku niemu myśl:
~~Musimy jak najszybciej dotrzeć do Podziemnego Miasta, coś się zbliża~~

cezary150199 - 2013-05-06 16:28:58

*Indir od razu zniknął*

Virllanda - 2013-05-06 16:37:24

Zand parsknęła w duchu, włączyła swój "radar" aby śledzić ruchy towarzysza. Rozwinęła skrzydła i wzbiła się w powietrze, obierając na kurs kierunek, w którym udali się Insi i Meridian.

cezary150199 - 2013-05-06 16:42:04

*stał się widzialny*
-Chwila. Moc mi wróciła. *próbuje zmienić kryształy spowrotem w łapy* No przynajmniej część.

Virllanda - 2013-05-06 16:52:18

~~ Ciiicho ~~ usłyszał w myślach. Leciała jeszcze przez jakieś trzy godziny, aż w końcu jej radar wykrył dziwną konstrukcję- Podziemne Miasto. Wylądowała przed zejściem i po chwili zastanowienia weszła w jego czeluści. Rzuciła ostatnie smętne spojrzenie na różowe niebo. Zbliżał się świt.

cezary150199 - 2013-05-06 16:53:38

- To wchodzimy? Czy chcesz jeszcze świt zobaczyć

Virllanda - 2013-05-06 17:22:44

Potrząsnęła głową i przekroczyła próg.

www.wrestlingames.pun.pl www.politologia07.pun.pl www.basketbielany.pun.pl www.afr.pun.pl www.e-margonem.pun.pl