Czasy zimnej wojny! Pomóż obalić rządy Złego Władcy!
Amira zdezorientowana zamknęła oczy.
Melfior zaskoczony lekko podniósł głowę, jego oczy "zapłonęły". (nie, że naprawdę)
M: Thor! Coś ty narobił? - Wrzasnął. Jego przednie łapy zaczęły się palić Niebieskim Ogniem.
Offline
Użytkownik
* Indir się pojawia *
Offline
Pomieszczenie zaczęło być normalne.
Melfior rozejrzał się i spostrzegł Indira.
M: A to tutaj mamy cwaniaka! - Syknął powoli podchodząc. Wciąż płonął ogniem.
Amira leżała w kącie nie patrząc na nic.
Offline
Amira zastygła.
*B: Daj mi kontrolę!*
A: Niby czemu? Żebyś znów nabroiła? - Szepnęła.
*B: Daj mi kontrolę!*
Amira westchnęła, nagle zamarła. Kolory zaczęły się powoli zmieniać na ciemne. Smoczyca wstała i spojrzała na Melfiora.
Offline
M: Blaze! - Spojrzał na Goldenkę. - Jak miło cię widzieć! - Uśmiechnął się.
B: Ta.. - Prychnęła. Jej oczy zmieniły barwę na złoty, a w jej łapach pojawiła się Katana. - Lepiej, byście zostawili tego gościa... - Dodała.
M: ? - Spojrzał na nią. - Blaze! Nie żartuj teraz! - Powiedział marszcząc czoło.
B: Ale ja jestem zupełnie poważna!
Offline
Użytkownik
*W umyśle Indira*
Co się dzieje.
Offline
Użytkownik
* "niespodzianka" zaczyna pikać *
* Indirowi powoli wraca świadomość lecz ciągle udaje nieprzytomnego* A jednak działa.
Offline
M: Zaczekaj... - Odpowiedział wciąż patrząc na Blaze. - Blaze! O co ci chodiz?
B: Nic... Po prostu.. Nie pozwolę ci go zabić... - Rzuciła te słowa ignorancko. Rzuciła Kataną w Melfiora. Ten zrobił unik.
M: A więc tak? Dobrze... Thor.. Jak chcesz możesz się zabawić...
Offline