//eh... tradycyjnie Linger walczył przywitał się i takie tam ;-; // *Linger przyleciał do Ratusza. Miał już obandażowane rany* Cześć. Przepraszam coś mnie zatrzymało
G: No cóż.. Jak jesteście gotowi, wyruszamy do Podziemnego Miasta... Trzeba wymyślić plan odbicia... - Powiedział i wyszedł z pokoju. A: Wyruszamy...? *gulp*