Czasy zimnej wojny! Pomóż obalić rządy Złego Władcy!
Sepsa niespecjalnie lubiła przebywać w tej postaci ale w ten sosób łatwiej było podłączyć się jakiejś duszy i powoli i praktycznie niezauważalnie zjadać ją po kawałku
Offline
Szedł dalej, nagle zauważył swój cel. Szybko tam pobiegł i zastąpił drogę Michaelowi.
G: Michael! - Zawołał.
AMira szła tuż za Gonem i schowała się za nim i spojrzała na Michaela.
Offline
Sepsa leciała za nimi "Ale będzie ciekawie!" pomyślała. Co chwilę podpinała się do innej duszy tak by nikt nie wyczuł jej a to co podjadła zregenerowało się dość szybko
Offline
*zaskoczony zatrzymał się* Gono? *Ellen spojrzała na Gona uśmiechnięta* Przyjacielu...! Witaj! *był zdumiony, ale szczęśliwy* Tak długo Cię nie widziałem... wspaniale Cię znów zobaczyć! *uśmiechnął się do niego*
Offline
G: Mi ciebie tez miło widzieć... Po tylu latach... - Mruknął. - Niestety nie mogłem odwiedzić przez pewien... Wypadek... - Kaszlnął i spojrzał na Michaela.
Amira patrzała na Michaela schowana za Gonem.
*B: Co to za typ?*
A: Nie wiem... - Szepnęła. - Ale chyba nie jest groźny..
Offline
G: To.. Ona... - Spojrzał na nią. - Ee... Sam nie wiem... - Zrobił głupią minę. - Znalazła się...
A: J.. Jestem Amira... - Pisnęła i się schowała.
G: Aha.. Jakby co, Gono.. - Pogłaskał ją po głowie i spojrzał na Michaela, zaraz jednak zrozumiał co zrobił i się zaczerwienił jak burak.
Offline
*uśmiechnął się do Gona, spojrzał na Amirę przyjaźnie* Miło mi cię poznać Amiro, ja mam na imię Michael *powiedział łagodnym tonem* Nie bój się, nie skrzywdzę cię! *uśmiechnął się* Pomogę tobie... *Ellen po chwili powiedziała* Ja... jestem Ellen, miło mi!
Offline