Czasy zimnej wojny! Pomóż obalić rządy Złego Władcy!
Zanderia miarowym krokiem zbliżała się do bram. Rozmyślała nad wyrazem wdzięczności w oczach smoków, które uratowała.
" Bezinteresowna pomoc nie istnieje. To właśnie dla tych wdzięcznych oczu pomagamy "bezinteresownie". A oni na dodatek jeszcze mi pomogli. Przeprowadziła krótką wymianę zdań z Indirem. Nie, nie potrzebuje teraz pomocy. Musi poradzić sobie sama.
Doszła do bram miasta. Miała nadzieję, że uda jej się przejść bez problemu.
Offline
Użytkownik
* obok Zand przechodzi jakiś tajemnicze stworzenie które podchodzi do strażników, pokazuje im jakiś papier a oni go przepuszczają *
Offline
Użytkownik
- Stój. Po co idziesz do miasta?
Offline
Użytkownik
- Wejdź. Tylko szybko.
Offline